piątek, 22 lipca 2011

"Projekt Prusland" Założenia Oddziału.

To właśnie ciebie Ulryk potrzebuje.
Wstąp w szeregi wielkich pruskich wojowników i walcz z wrogami zakonu.

Podczas rozmowy z osobami chętnymi do wstąpienia w szeregi projektu PP zauważyłem nie pewność w doborze odpowiedniego wyposażenia dla odtwarzanego wojownika pruskiego z XIV wieku, wynika to z braku znajomości tematu i nie ma się czemu dziwić. Literatura współczesna mało mówi o kulturze Pruskiej dlatego też postanowiłem objaśnić ogólne założenia oddziału pruskich zwiadowców i potrzebnego wyposażenia.


Odział, jaki zamierzamy odtworzyć jest to oddział zwiadowczy/ lekkozbrojny na usługach zakonu podczas tzw. "Rejz". Oddziały takie były formowane z pozostałych przy życiu plemion pruskich, były to lekkie szybko poruszające się oddziały ppo terenie wroga mające na celu zwiad i przygotowanie terenu na przyszłe wypady(Rejzy) zakonu na tereny wroga. 
Dlatego też wyposażenie osobiste jak i uzbrojenie najlepiej musi odpowiadać oddziałom zwiadowczym tak by nie obciążać wojownika i tak by nie nosił ze sobą niepotrzebnych gratów. Tak więc wyposażenie zwiadowcy pruskiego składa się z:

-Stroju cywilnego, (o którym już w najbliższym czasie będę pisał na Blogu).
-Kaftana pikowanego o krótkim rękawie. Dla osób, które nie orientują się, co mam na myśli o to zdjęcia:



Co do samego kroju, jak widać są to stroje typowo odpowiadające zach standardom, dlatego też do rekonstrukcji przeszywanego kaftana pruskiego wojownika proponuję wykorzystać krój kaftana ruskiego:
Forma kroju jest prosta i nie powinna sprawiać problemów osobą, które zamierzają zabrać się za wykonanie swojego kaftana przeszywanego w rekonstrukcji.

-Plecaka/woreka na osobiste przedmioty i strój cywilny.

-Płachty żołnierskiej na nocleg.

-Broni bocznej, do tej zaliczyć możemy noże bojowe i małe siekierki. Tutaj jednak muszę zaznaczyć, że nie mam na myśli jakiś meserów, kordów czy innej broni typowo zachodniej używanej przez lekką piechotę zachodnią.
Przykłady nożów i toporków wykorzystywanych na wschodzie już niedługo zamieszczę w temacie o broni na Blogu.

-Tarczy, tutaj sprawa wydaje się oczywista, są dwa typy tarcz możliwe do użytkowania przy rekonstrukcji  pruskiego wojownika.


  Owalna

Pawężka
Tak, więc wybór tarczy pozostawiam wam.

-Broni głównej, bronią głównie używaną przez oddziały zwiadowcze była włócznia, bądź oszczepy/sulice do walki na dystans.

-Hełmu, w rekonstrukcji Prusa mamy do czynienia z 3 typami hełmów dla Prusa.

Pekilhube

Hełm z okolic Olsztyna.
Kapalin.
-Rękawic, niestety tutaj trzeba pójść w stronę bezpieczeństwa a nie historycznych faktów, rękawice pikowane albo kolcze mogą być najlepszym wyjściem pod względem bezpieczeństwa i wyposażenia dla Prusa.
Jednak chciałbym zaznaczyć, że historycznie jedynie bogaci Prusowie albo wodzowie plemienni mogli pozwolić sobie na zakup rękawic do swojego kompletu uzbrojenia ochronnego.

-wyposażenia osobistego/obozowe, mile widziane będą krzesiwa, miski drewniane z łyżkami (nie z biedronki: P), jeśli jednak myśli ktoś o swoim gotowaniu, proponuję zainwestowanie w mały ceramiczny trójnóg do wykonywania sobie ciepłych posiłków w zimne wieczory, taki trójnóg zastąpi miskę i pozwoli na przygotowywanie sobie ciepłych posiłków. Ostatnim elementem wyposażenia osobistego jest Kubek drewniany.

To tyle jest to wielki skrót tego, co wypada zorganizować sobie na wyposażenie pruskiego zwiadowcy. Niedługo zamieszczę pozostałe materiały pomocnicze dla wszystkich chętnych rekonstrukcji.

13 komentarzy:

  1. Witam,

    Blog zainteresował mnie już od powstania, temat jest o tyle ciekawy że mało kto podejmuje się rekonstrukcji Prusaków między XII a XIV wiekiem. Pozwolę sobie wtrącić swoje 3 grosze.

    Jak Pan sądzi, czy formacje piechoty zajmujące się zwiadem nosiły w ogóle hełmy? Moim zdaniem przy podejmowaniu się rekonstrukcji zwiadowców powinno się ograniczyć sprzęt ochronny do minimum. I to takiego minimum jakiego przy wyprawach używają Wayfarers. Zero hełmów, zero rękawic - w przypadku walki trzeba to zrównać z konwencją walki chłopów w inscenizacjach (mówię o wczesnym średniowieczu). Jeśli chodzi o kwestię bezpieczeństwa - trzeba będzie niestety uważać na dłonie. Co do hełmów zgodziłbym się przy ciężkiej piechocie (wówczas zestaw: kolczuga, pekilhube, pawęż i coś jako broń boczna, z tym że raczej miecz jak toporek, jeśli mówimy np. o straży przybocznej jakiegoś Pruskiego możnego. Nie wiem jak ze znaleziskami z tego regionu bo nie siedziałem jeszcze w materiałach archeo, ale "na czuja" stawiam na miecz, mogę się mylić.) ale w przypadku zwiadowców mija się to z celem - hełm ogranicza widoczność, słuch i spowalnia tempo marszu zwiadowcy. To traci sens.

    Co do kwestii kaftana - również pozwolę sobie się nie zgodzić. O wiele bardziej na miejscu byłaby tunika (w przypadku ubioru cywilnego, jeśli dobrze zrozumiałem). Chyba, że w rejonie Prus są jakieś przesłanki dot. noszenia kaftanów np. znaleziska grobowe w których figurują guziki ułożone w pionowej linii prostej (jak w kilku grobach na Rusi z XI-XIIw.) albo ikonografie na to wskazujące. Tunika (np. w kroju Bocksten) jest najbardziej neutralna i moim zdaniem pasuje o wiele bardziej niż nacechowany koczowniczo kaftan. Podaje Pan ikonografię włoską w odniesieniu do Prus - czy takie ma Pan wyobrażenie o Prusakach czy są jakieś przesłanki źródłowe że tak piechota z tamtego rejonu wyglądała?

    W przypadku tarcz z pawężami się zgodzę, kwestią oczywistą pozostaje jej nazwa - pawęż pruska. Co z tarczami owalnymi - są jakieś przedstawienia, znaleziska?

    I na koniec chciałbym poruszyć kwestię naczyń - podajesz Pan naczynia drewniane. Pisałem u siebie na blogu o ceramice:
    http://projekt-volk.blogspot.com/2011/02/de-phobiae-olla-fracta.html
    Śmiem twierdzić że jest to temat uniwersalny i dotyczy także rejonu Prus. Tym bardziej że w materiale archeologicznym z tego rejonu Europy mogły się zachować przykłady ceramiki o unikalnym zdobieniu, które definiowałoby że dany rekonstruktor jest Prusakiem a nie np. Litwinem, Estem, Szwedem czy Słowackim góralem (zapewne o podobnym komplecie sprzętu). Ceramika bowiem, obok biżuterii była (do masowej chrystianizacji) jednym z wyznaczników przynależności kulturowej (z paroma wyjątkami, np. w przypadku ceramiki importowanej od Słowian przez Skandynawów). Nie wiem jak w przypadku Prus, polecam pogrzebać w źródłach. Z chęcią przeczytałbym wpis o ceramice z Prus. Tym nie mniej nie przeczę że naczynia drewniane były w użyciu, oczywiście na mniejszą skalę niż czerwona glina (nie wiem jak z ceramiką redukcyjną; z tego co mi wiadomo na ziemach Polskich od XIII w. na Śląsku)

    Przepraszam za atak, nie ma on na celu obalenia w/w kwestii na siłę, ale z pewnymi kwestiami nie mogę się zgodzić, stąd ten komentarz. Możliwe że wynika to z mojego niedoedukowania, w takim wypadku proszę o stosowną literaturę/ikonografię/znaleziska/cokolwiek.

    OdpowiedzUsuń
  2. Spokojnie, nie uważam tego za atak na swoją osobę a pozytywne uwagi.
    Wypada, więc jednak wyjaśnić listę grzeszków wystawioną przeze mnie w temacie.
    Wszystko, co napisałeś jest prawdą, zwiadowcy nie powinni nosić hełmów i nie potrzebnych elementów wyposażenia, które mogą utrudniać im zadanie zwiadu.
    Jednak to, co napisałem wynika z ludzkiej chęci zapewnienia prostej możliwej ochrony dla osób, które zamierzają uczestniczyć w na imprezach. Tak, więc to, co napisałem jest naciągane jak gumka od majtek żeby zapewnić ludziom bezpieczeństwo podczas pojedynków inscenizacyjnych.
    Co do sprawy związanej z freskami włoskimi przedstawiającymi kaftany z krótkim rękawem, wystawiłem je jedynie do ogólnego wyobrażenia jak takie coś może wyglądać? Przykłady takiego kaftany wersji wschodniej przedstawię jutro w temacie o stroju bojowym.
    Co do reszty uwag z twojej strony odpowiem, jeśli pozwolisz to w osobnych tematach tak by pokazać wszystko z dowodami;] więc już niedługo będzie wszystko z dowodami?
    Na chwilę obecną najbardziej zorientowaną osobą jest Herr Elviso z Grudziądza z którym utrzymuję stały kontakt i przesyłam mu wszystkie potrzebne archeologiczne dowody związane z wyposażeniem pruskim jeśli chcesz to skontaktuj się z nim bądź jeśli wolisz nie ma problemu napisać do mnie.
    Jeśli jednak jesteś cierpliwy to już niedługo wystawię nowe tematu i tam będzie wszystko wyszczególnione z dowodami archeo.

    OdpowiedzUsuń
  3. Z tego co mi wiadomo Elvis celuje we wcześniejsze datowanie Prusaka (XII/XIIIw.), jakie datowanie obejmuje projekt Prusland?

    Co do wciskania osłon na siłę - myślę że to i tak nie zda egzaminu. To jak obładowywanie każdego żołnierza WP z Września 1939 karabinem maszynowym i skrzynką amunicji. Teoretycznie można, w praktyce - po co?

    Można się spodziewać jakiegoś artykułu o pochówku u Prusów?

    OdpowiedzUsuń
  4. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  5. W takim razie nie celuję na XII/XIII wiek a na XIV. A same datowanie projektu obejmuję 1385-1400r.
    Co do wciskania osłon na siłę nie ja wymyśliłem. Wynika tylko z chęci osób zainteresowanych projektem. Niestety żyjemy w innym świecie i bezpieczeństwo jest dla nas wszystkich ważne :).
    Teoretycznym zastosowaniem niektórych elementów po stronie zach też może podlegać dyskusji o zastosowaniu ich w użytki ale praktyce jednak ludzie chcą zabezpieczyć się jakoś przed urazami.

    Artykuł związany z pochówkami Prusów zamierzam zamieścić ze względu na występowanie ceramiki i broni w takich pochówkach, ale o tym już niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  6. Niektórych elementów tzn czego konkretnie? Podaj proszę przykłady. Mam rozumieć przez to hełmy zamknięte u piechoty? Przecież to spieszone rycerstwo, postaci wybrakowane rekonstrukcyjne (brak kluczowego elementu definiującego nazwę "rycerz" - konia). Jeśli mówimy o formacjach straży miejskich w kręgu kultury zachodniej to obecność hełmów jest tu udokumentowana, choćby spisami stanów zbrojowni miejskich. Problem leżał w tym że większość sprzętu była własnością miasta a nie własnością indywidualną konkretnych mieszczan. Nie wiem jak z tym było w przypadku Prusów, dlatego chętnie bym się dowiedział.

    Nie zarzucam wciskania osłon na siłę, kwestią kluczową jest odpowiedzieć sobie na pytanie: w co się bawimy i jak się bawimy. Albo zależy nam na rekonstrukcji kultury materialnej albo na legalnych ustawkach. Można na ten temat dyskutować - to jeden z tych które można nazwać temat-rzeka. Nie mniej jednak w przypadku osób nieopancerzonych trzeba liczyć na wzajemne zaufanie i odpowiedzialność osób walczących. Masa przykładów walk bez hełmów (np. na imprezach wczesnośredniowiecznych na zachodzie Europy) pokazuje że można, trzeba tylko chcieć. No i oczywiście nie dopuszczać do udziału w walce osób nieodpowiedzialnych: nieletnich (choć wiek nie zawsze idzie w parze z odpowiedzialnością), bohurtowców, fajterów (ciężkich sportowców) itp. Tej konwencji walki trzyma się najbardziej walka wczesnośredniowieczna w wydaniu zachodnim (bez głów). Co z tego by wyszło - wypada sprawdzić doświadczalnie.

    OdpowiedzUsuń
  7. Niestety nie chodzi tutaj o hełmy a o coś innego. Mianowicie o inne elementy wyposażenia stosowane dzisiaj tylko ze względów bezpieczeństwa.
    Przykład rękawic, wiemy, że istniały rękawice kolcze czy to płytowe, ale też wiemy o tym, że widać na różnych freskach piechurów bez rękawic, ale co robi przeciętny Kowalski? Oczywiście kupuje/wykonuje rękawice dla zabezpieczenia swoich dłoni przed urazami. Tłumaczenie jest zazwyczaj proste, rękawice były to, czemu ich nie używać?

    Następny przykład to proste nogawice pikowane stosowane na początku XIV wieku, oczywiście pal licho że nogawice są starcze ale i tak stosujemy :].
    To samo dotyczy uzbrojenia zbrojnikowego, ktoś określa się mianem piechura, ale ma uzbrojenie typowo rycerskie, więc o co kaman ?

    Dlatego kwestia, „w co się bawimy i jak się bawimy” musi się jednak odnosić się do wielu innych elementów jak bezpieczeństwo i zdrowy rozsądek.
    Po prostu dzisiejsze rozumowanie jest inne niż wtedy tak samo zarobki. Jak pisałeś, uzbrojenie było wypożyczane przez zbrojownie miejskie a prywatne uzbrojenie było bardzo drogie i nie każdego było stań na hełm a co dopiero rękawice.
    Dzisiaj każdy może zakupić sobie zbroję, jaką mógł mieć nie jeden zajebiaszczy król czy książe.
    Dlatego pytanie brzmi, co zrobić by nie dochodziło do takiego czegoś ?
    Co do imprez wczesnośredniowieczne i zasad respektowanych na imprezach organizowanych przez nich, zasady są oryginalne i klarowne są. Osobiście mam inny pomysł, który chciałbym zrealizować a został już poruszony przez kogoś ale to już niedługo.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przepraszam, skąd pochodzi zdjęcie tarczy owalnej? Właśnie robię się na polskiego piechura z połowy XIV-go wieku i szukam źródeł dla tego typu tarcz

    OdpowiedzUsuń
  9. A polskiego piechura z których okolic ? Bo jeśli chodzi o owala to znalezisko wschodnie.
    Jeśli szukasz czegoś pro polskiego i charakterystycznego dla naszych wyłącznie ziem polecam skontaktować się z Krystyną Jarosławską :)
    Posiada informację o malarstwie polski (źródeł jest sporo) i coś na bank ci podpowie.

    OdpowiedzUsuń
  10. Powiedzmy, że z "rdzenia" Korony w połowie XIV-tego wieku. Z grubsza - Małopolska, Wielkopolska, Łęczyca, Sieradz. Ziemie przyłączone lub zwasalizowane przez Kazimierza Wielkiego to już za duża egzotyka. Tak samo Mazowsze. Od biedy będę się posiłkować źródłami śląskimi, wychodząc z założenia, że Księstwa Śląskie wciąż jeszcze, przynajmniej częściowo, znajdowały się w orbicie polskich wpływów.

    OdpowiedzUsuń
  11. No to teraz wszystko wiem. Jak rozumiem chodzi ci głównie o czasy panowania Kazika Wlk ?

    Jeśli tak, to rekonstrukcje ułatwiają ci zasady jakie wprowadził sam Kazik i spisy zbrojowni miejskich w polsce (jeśli posiadasz dostęp do nich ?).
    Piechociarz dozbrajany był z rodzimej produkcji miejskiej, która zaspokajała zapotrzebowanie na uzbrojenie. W przeciwieństwie do zach, koronni piechociarze brali głównie udział w obronie miast a nie jak we włoszech czy francji w otwartych walkach w polu.
    Sama jakość piechociarskiego sprzętu odbiegała od tego co miał konny.
    Dlatego im bardziej surowo i nierówno wykończone uzbrojenie to lepiej dla ciebie ;] Będziesz na bank bardziej historyczny od tych piechociarzy za dychę co śmigają w równych i pięknie wyszlifowanym uzbrojeniu.

    Wracając do tarczy, wzór tarczy powinien być najprostrzy a jeśli szukasz czegoś z naszej okolicy o owalnym kształcie:
    http://s2394.chomikuj.pl/ChomikImage.aspx?k=1383656&t=634795252777995516&id=1457&vid=1074935081&loc=PL
    Biblia Wacława ci pomoże ;]

    OdpowiedzUsuń
  12. Hej!

    Owszem, chodzi mi o schyłek panowania Kazimierza. Spisy zbrojowni mi nie pomogą. Wiem, co powiniennem mieć w ogólnym zarysie. Chodzi mi jednak o konkretne zabytki lub przedstawienia. Staram się ograniczyć do terytorium Korony czasów schyłku panowania Łokietka/początku panowania jego syna ale jak wiadomo, z zabytkami u nas krucho, dlatego warunkowo zamierzam czerpać z (niemal) całego terytorium dzisiejszej Polski.

    Trzymam kciuki za powodzenie Waszego projektu. Za jakiś czas wezmę się niechybnie za temat XIII-wiecznej Warmii (ze względów osobistych jest mi bliska) i może będę mógł wówczas skorzystać z Waszych doświadczeń.

    OdpowiedzUsuń
  13. To śmiało możesz wykonać tarczę owalną i jako miejski piechociarz.

    Co do tych formacji Pruskiej,
    wiekszość informacji nie jest już aktualna i niedługo powstanie upgrade tego wszystkiego co trzeba.
    Układamy datowanie rekonstrukcji na trzy okresy:
    -Wielkie powstanie Pruskie 1260-1274r
    -Pierwsza wojna Krzyżacko-Koronna
    -Wielka wojna z Zakonem.

    Jednak wszystko w swoim czasie pojawi się już niedługo na blogu :]

    OdpowiedzUsuń